spodziewłem się czegoś więcje po takiej obsadzie ale film troche monotonny i ze słabym zakończeniem

ciekawe jak wyjdzie kolejna produkcja w klimacie noir pt.lonley hearts

w Polsce?? Jestem bardzo ciekawy co Affleck(którego mimo krytyki, bardzo cenie) pokazał. W końcu to film po części biograficzny, a biograficznych ról nikt chyba nie zawalił.

Eh...cięzko mi cokolwiek napisac bo jestem na swiezo po obejrzeniu i bija sie we mnie przerozne odczucia:/ czy to jest dobry film czy zupelna katastrofa czy Ben moze byc dobrym aktorem czy juz niestety tylko byc mezem agentki o 100 twarzach...Wiem jedno na pewno...Brody i Lane wypadli rewelacyjnie!!!:)Adrien zagral z...

to jest film jednorazowy. istnieja filmy ktore sie chce ogladac bez konca, ledwo zaczna sie napisy koncowe i juz chcialbys poczuc ten sam film kolejny raz, ale hollywoodland z pewnoscia do nich nie nalezy. jest troche toporny, niezle zagrany, ale co z tego skoro nie robi wrazenia? jesli juz trzeba by bylo wskazac...

"Hollywoodland" ma wszystkie składniki, żeby być filmem wręcz rewelacyjnym. Jest więc niezły scenariusz osadzony w czasach "systemu gwiazd" Hollywood, który aż roi się od ukrytych skandali. Jest też znakomita obsada z Bobem Hoskinsem i Diane Lane na czele. Jednak mimo wszystkich tych składników film powstał średni....

gdyby nie Adrien Brody, który był jak zawsze fantastyczny i niesamowity (nie potrafie go obiektywnie ocenic bo za bardzo go uwielbiam:P) to nie byłoby po co iśc no chyba, ze po to by poczuc klimat tych czasów,bo był niesamowity a pozatym mnie nudził...

Film noir okraszóny blichtrym klasycznego Hollywood z lot '40 i '50, dodatkowo jeszcze uczimany w poetyce kina obyczajowego a la DALEKO OD NIEBA. Zaskakujójnco miyszanka (zwłaszcza z tymi elymyntamo obyczajowymi), ale oglóndo sie bez mrugniyńcia okiym. Dobry!

Film dobry. Adrien Brody gra fantastycznie, Ben zresztą tez nie najgorzej. Mozna obejrzec, bo całkiem ładnie i zgrabnie ujęty.

Wlasnie wrocilem z filmu... naprawde dno... zero akcji... dobra obsada i nic poza tym... zakonczenie tez pozal sie Boze...

są bardzo zbliżone do przedstawionych w recenzji Marcina Kamińskiego. Nie zgadzam się jedynie z oceną roli pani Lane, która nie wydaje mi się czymś szczególnie wyróżniającym. Panowie wypadają w tym filmie zdecydowanie lepiej. Nawet często wyszydzany Ben ma tu rolę świetnie do siebie pasującą. Film trochę jak na moją...

Można iść. Bardzo poprawnie zrobiony film. Właściwie nie ma się do czego przyczepić (fajna gra aktorów, zakończenie niejasne do końca), ale czegoś mi tutaj brakuje. Taka amerykańska " kawa na ławę", zabrakło mi tutaj atmosfery tajemnicznosci. Chyba to trochę wina muzyki. Pozdrawiam.

Istoty, powiedzcie mi proszę, kiedy ten film ma premierę w Polsce?

Akademia uwilebia takie historie. Coś czuję, że posypią się nominacje, a może i nawet same statuetki. A zagraniczna prasa rozpisuje się, że Affleck stworzył genialną kreacje aktroską?? Czyżby kolejny Oscar?? Tyle że tym razem za role...czekam na ten film, bo może być bardzo ciekawy!!

Tak jak w tym temacie, bardzo średni film. Trzeci z kolei "staromodniak" na który czekałem (bo lubię takie klimaty) i trzeci na którym się zawiodłem. Najpierw kiepskawa Black Dahlia, poźniej "jakotaki" Lonely Hearts, teraz mocno średni Hollywoodland. Wszystkie ze świetną obsadą, i dobrze zresztą zagrane ale...

troche zagmatfany ale bardzo dobry , wciągająca akcja , doborowa gra aktorów , warto obejrzec , niepowtarzalny klimat filmu , nawet ben affleck którego nie lubie jako aktora zaskoczył mnie swoją doskonałą rolą !

Kurde, jest to naprawdę całkiem fajny film, ale czegoś mi w nim kurwa brakowało. Może rewelacyjnego scenariusza? Może niezapomnianych kreacji aktorskich? A może po prostu czegoś co by mnie przyciągnęło porządnie do fotela? To jest naprawdę dobry kryminał, tylko bez tego magicznego "czegoś" co z filmów dobrych robi...

oczywiście na filmwebie ocena zaniżona, jak na dobry film przystało.
tandeta typu zielona mila jest na 5 miejscu top 10 a takie filmy jak hollywoodland nie mają nawet oceny 7
żenada........

Jak dla mnie to nie potrafię sobie poradzić z wersją zakończenia filmu.Napiszcie swoje zdanie na ten temat
1)wina matki
2)wina Afflecka
3)wina Producenta(wątek z jego Żoną)
4)wina narzeczonej
5)inna opcja :)
Co o tym sądzicie?

Jest detektyw, jest pozornie ciekawa sprawa, a w efekcie wychodzi jedna wielka kupa! Szczególnie zakończenie do bani, oprócz postaci które nieudolnie radzą sobie z życiowymi problemami.