PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=205798}
6,4 7 072
oceny
6,4 10 1 7072
6,3 7
ocen krytyków
Hollywoodland
powrót do forum filmu Hollywoodland

Jak dla mnie to nie potrafię sobie poradzić z wersją zakończenia filmu.Napiszcie swoje zdanie na ten temat
1)wina matki
2)wina Afflecka
3)wina Producenta(wątek z jego Żoną)
4)wina narzeczonej
5)inna opcja :)
Co o tym sądzicie?

ocenił(a) film na 7
Marinn_aka_KOMO

wina afflecka albo producenta,bo toni czuła się zdradzona ze ja zostawił dl młodszej a powiedizał ze nigdy nie da jej skrzywdzic na tmy przyjeciu z okazji rocznicy ślubu...też mam problem z tym:P pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
syyyylvia

Jedyne sensowne zakonczenie, to takie, w którym rzucona kochanka zastrzeliwuje Georga Reevsa. Film posiada niejeden błąd logiczny (nie sądze, by to było zamierzenie scenarzysty). Mianowicie na miejscu zbrodni procz kuli w scianie, byly dziury po dwoch pociskach w podlodze. Jedynie w wymienionym przezemnie przypadku pada więcej, niż jeden strzał. Dopuszczam jednak inną opcję, niż była przedstawiona w filmie. Mimo wszystko jestem zawiedziony, bo z kina wyszedłem z nieodpartym wrażeniem, jakby twórcy filmu sami za bardzo niewiedzieli, co robią.

ocenił(a) film na 7
Elizeusz

Częściowo się zgadzam, ale pozostawienie w taki sposób zakończenia było trochę chamskie, a z drugiej strony dość nietypowe. Jak dla mnie to reżyser zostawił wybór dla widza.

ocenił(a) film na 7
Elizeusz

Wydaje mi się że twórcy filmu doskonale wiedzieli co robią. Film nie przyznaje sobie prawa rozstrzygania w kwestii, która tak naprawdę nigdy nie będzie wyjaśniona. Nikt nie wie, co rzeczywiście stało się w tym pokoju i czy było to samobójstwo czy nie. Według mnie naprawdę irytujące byłoby, gdyby twórcy filmu, na podstawie spekulacji prasowych sprzed prawie 50-u lat, próbowali dać ostateczną odpowiedź. Zresztą w filmie nie chodzi o to, żeby cokolwiek wyjaśniać. Ta historia jest pretekstem do ukazania ludzkiego niespełnienia i obsesji sławy. Opowiada o ludziach niezadowolonych ze swojego życia, chcących czegoś więcej niż dał im los. George Reeves jest popularną gwiazdą telewizyjną, ale marzy o ?prawdziwej? karierze w filmach. Nie chce być tylko idolem 30 milionów dziesięciolatków, ale gwiazdą w starym stylu, jak Clark Gable. Zamiast tego jest wyśmiewany i kojarzony jedynie jako facet w idiotycznym czerwono-niebieskim kostiumie. Podobnie detektyw Louis Simo marzy o tym, aby stać się popularny niczym Nick Harris, założyciel czołowej agencji detektywistycznej tamtych czasów w Hollywood. Właściwie detektywem został tylko po to, żeby obracać się wśród sław i być pokazywanym w gazetach przy okazji najbardziej interesujących publikę skandali. To jego oczami przedstawiona zostaje nam historia Reevesa i obraz ?fabryki snów? z tamtych czasów. I najważniejsze w filmie jest to, jak ta historia wpływa na życie Simo. Zdaje on sobie sprawę, że to do czego dążył do tej pory, kariera jaką sobie wybrał, tak naprawdę jest bez wartości. Dzięki temu przekonał się co jest dla niego najważniejsze w życiu. Różne warianty śmierci Reevesa są tylko pomysłami Simo na wyjaśnienie zagadki i służą przedstawieniu zmian zachodzących w bohaterze. Ostatecznie dochodzi on do wniosku, że to było samobójstwo, ale to jest tylko jego opinia, która tak a nie inaczej wpływa na jego dalsze życie.

ocenił(a) film na 8
Daat

Całkowicie sie z tobą zgadzam. Miałem napisac cos w tym stylu , ale jako ze ty to zrobiłes i w dodatku dobrze nie pozostaje mi nic innwgo jak podpisac sie pod twoja wypowiedzia. Film na 8,5/10. Ta srednia pokazuje jak ludzie nie lubia myslec i ogladac film który zostawia znaki zapytania. Film jest jako tako na faktach , faktach które koncza sie na tym ze Reeves zginoł od kuli , nie wiadomo kto nacisnoł na spust wiec twórcy słusznie postopili nie próbujac wmówic widzowi ze rozwiazali sprawe tej zagadkowej smierci. Było by nie fer gdyby na koncu uznano za zabojce kogos kto naprawde zyl i tym samym zbrukano jego pamiec nie majac dowodów na to ze on jest winny. Pozatym jesli w rzeczywistosci nie wiadomo kto zabil Reevesa to inna wersja zakonczenia która miała by to pokazac musiała by wygladac tak ze Simo odkrywa prawde ale zostaje zabity zanim to udowodni swiatu. Bo wiadomo ze gdyby odkrył zabojce i nikt by go nie zabił to poszedł by z tym na policje i do prasy ,a my dzis znali bysmy prawde i nie ogladali bysmy tego filmu bo nie było by po co go robic skoro w smierci reevesa nie bylo by juz tajemnicy. Tak wiec Simo musiał by zginac zeby takie zakonczenie mogło wpasowac sie do rzeczywistosci.A gdyby na koncu zginoł to wtedy film tez by wam sie nie podobał by wsztscy chca happy end zawsze zobaczyc. Film ten jest naprawde swietny i nie jest komercyjny mimo wielu gwiazd.Zdecydowanie polecam ambitniejszym widzom co nie znaczy ze ten film jest jakis super trudny, poprostu jego widownia była nie przecietnie tepa albo poprostu nie lubi tego gatunku filmowego . Z tąd ta niska średnia.

ocenił(a) film na 7
syyyylvia

Wg mnie w momencie gdy Eddie Mannix widzi z okna cierpienie Toni - swej żony jest kluczowe dla kwestii zakończenia. Eddie zleca zabójstwo by Toni dłużej nie cierpiała.

Marinn_aka_KOMO

Jak dla mnie zakonczenie jest oczywiste- przypomnijcie sobie scene w której Simo ogląda film na którym widać Reevesa ubranego w strój karateki, robiącego różne przewroty, błaznującego a następnie podnoszacego sie z ziemi i wykonującego pewien charakterystyczny gest- przypomnijcie sobie co powiedział do detektywa ten starszy facet, który przyniósł mu ta taśmę- ta scena mówi wszystko jesli tylko uwaznie ogladaliście film i jest tak naprawdę jedną z najsmutniejszych jakie widziałam...

sharon22

W sumie też nie wiem jak rozpracować zakonczenie, każdy ma o nim inne wyobrażenie.
Sharon22 wytłumacz jak rozumiesz swoje zakoncznie bo nie zabardzo pamietam to o czym piszesz.

jetli22

hmm zakonczenie jest proste- superman zastrzelil sie sam, szereg retrospekcji w filmie ukazuje kolejne z czynnikow prowadzacych do frustracji- smutek, niezrozumienie, niedocenianie, Reeves wpadl w pewien utarty schemat zostal zaszowladkowany jako superman, tak naprawde nienawidzil tej roli i chcial za wszelka cene udowodnic ze stac go na wiecej, gest o ktorym pisalam wczesniej to poprostu- musze sie napic i charakterystyczne uderzenie reka o szyje, Simo zrozumial wtedy ze tak naprawde nie bylo zadnego morderstwa dostrzegl tez w postaci Reevesa niepokojace podobienstwo do siebie i swojej sytuacji a i tym samym - podobne niepokojace mysli...

ocenił(a) film na 8
sharon22

Wg mnie ten gest oznaczal ciecie, przestan krecic, czy jak kto woli, poza tym zgadzam sie w 100%, ze to reeves popelnij samobojstwo.
Nie przypadkowo ta opcja pokazana jest na koncu, w momencie gdy widzielismy juz wszystkie czesci retrospekcji, poprzednie byly wprowadzone po to aby widza trzymac w nie pewnosci, wprowadzic domysly itp.
Film jest Git

sharon22

Zupełnie sie zgadzam.Myślę nawet że jego narzeczona chciała go powstrzymać przed samobójstwem i stad te kule podłodze.

ocenił(a) film na 8
mili_25

No jeżeli chodzi o tą rękę to może oznaczać i jedno i drugie!!Czyli muszę sie napić,bądz-cięcie!!Ale to o jednym świadczy,że aktor nie potrafi już udawać,że za długo grał,starał się,a teraz po tym wszystkim paraduje,w stroju karateki,widzi,że na zawsze będą go ludzie kojarzyli z Superbohaterem!!Nie ważne jak by się starał co robił,ta rola była zbyt specyficzna,i ciągnęła sie za nim do końca życia!Jest to genialny kryminalny obraz,dla ludzi którzy potrafią myśleć i układać układankę w trakcje filmu!!

Paol0

Gest reką był jednoznaczny - oznaczał ciecie. Gest "chce sie napic" wyglada kompletnie inaczaj.

użytkownik usunięty
Marinn_aka_KOMO

film w/g mnie najbardziej wskazuje na samobojstwo. morderstwo z reki Leonore jakby jest odrzucane przez jej wyjasnienia jakie sklada Simo. smierc z reki wynajetego mordercy znowu jest nielogiczna bo tak pokazano ja w filmie. dlaczego? bo przeciez zabojca musial jakos wejsc do domu, ktos musial slyszec szarpanine a i pewnie George nie siedzial cicho kiedy do niego celowano. pozniej zanim uciekl musiala minac chwila a slyszac strzal na dole, znajomi Leonore i ona sama na pewno nie siedzieli z otwartymi gebami i nie zastanawiali sie co sie stalo.

z tego co jednak wyczytalem o tym aktorze, najbardziej brawdopodobnym winnym smierci Reevesa jest wlasnie Eddie Mannix i jesli slady walki na ciele Reevesa, pokazane w kostnicy, istnialy w rzeczywistosci to jest to jakis slad.

ocenił(a) film na 6

W kostnicy widzimy jak Reevese ma zdarte łokcie i siniaki na ciele, ale nie muszą świadczyć o walce. Aktor mógł się ich nabawić podczas wykonywania ćwiczeń (choćby podczas robienia przewrotów, które widzimy w nagraniu) gdy przygotowywał się do roli cyrkowca. W sumie ja bardziej skłaniam się do wersji z morderstwem.

ocenił(a) film na 9
Marinn_aka_KOMO

Wydaje mi sie że była to wina albo producenta albo Afflecka - chociz bardziej to pierwsze... szkoda gościa

Mike_Corleone

No ale jak? Nielogiczne.

Zastrzelony Superman leżał NA łusce, do tego dwie dziury w podłodz ei policja wezwane 45 min po zdarzeniu. Nikt w domu nie słyszał strzałów? Dlaczego dziury w podłodze były zamaskowane?

Czekałem na wyjaśnienie zagadki, ale nagle... film się skońćzył, bezsensownie zresztą. Napięcie, napięcie, zagadka a w finale okazuje się czarny ekran i to nie mający na celu to by wdiz wybrał zakońćżenie, ale dla mnie znaczył "Aaa... minęło 1.5h filmu, końćzymy, nie wiem co się stało, wymyslcie sobie... idziemy na piwo po pracy, buziaki..."

BUNCH

to jest własnei zaleta tego filmu, niema wyjaśneinia wprost, wyjeśnienia trzeba się domyślić po zachowaniu detektywa na końcu

Marinn_aka_KOMO

(SPOILER) nienajgorzej im to wyszło własciwie przez cały film detektyw udowadnia ze to było zabójstwo, w ostatniej długiej wizji detektyw widzi reevsa na łóżku i widzi błysk w oknie z trawnika, zaraz potem znajduje obrazek świętego z pokoju reevsa taki jak na ścianie, plamch krwi i na podłodze w miejscach po dziwnych dziurach po kulach (które pewnie miały związek z plamą krwi czyli ze śmiercią reevsa)

ja skłaniał bym się do wersji z producentem, miał możliwości tuszowania dzięki pieniądzą, jak również kiedy detektyw zakradł się do domu mannixów pani mannix mówiła detektywowi "...się zastrzelił..." a potem dodała "...zastrzelili go..."

to detektyw wybiera wersje ze względu na to co zobacyzł na filmie ogladanym z projektora

Marinn_aka_KOMO

A dlaczego uważacie że tylko któraś z tych scen jest tylko prawdziwa? Dlaczego uważasz/uważacie że tylko jedna?

Jakby spojrzeć na każdą pojedynczo to każda ma pewne luki. Po głębszym zastanowieniu obstawiam że wszystkie wersje śmierci łączą się razem...

Producent grozi i pobija Reevsa. Ale nie z zamiarem zabicia go ale aby znów wrócił do jego żony bo wiedział że tylko z nim bedzie szczęsliwa. A zrobiłby wszystko aby ona była szczęśliwa. Nawet jeśli musiał by Reevsa zmusić siłą do tego. Dlatego kazał go pobić i dlatego potem próbował zatuszować całą sprawę. (Stąd siniaki na ciele).
Reevsa przygnębiony zaszufladkowaniem do jednej roli popada w depresje. Chce coś zmienić ale mu nie wychodzi co pogarsza jego stan jeszcze bardziej. Dodatkowo pobicie i wymuszenie przez producenta aby powrócił to tego od czego tak starał się uciec skłania go jeszcze bardziej do samobójstwa. Narzeczona próbuje go powstrzymać. (Stąd te dodatkowe kule) Ale się jej nie udaje i Reevsa popełnia samobójstwo....

itp. itd. spróbujcie te wszystkie wątki połączyć w jedną całośc

odwieczny

Warto zwrócić uwagę na inny aspekt tego wszystkiego. Nie mówię tutaj o samym filmie, który jest niezły. Zobaczcie jaki tworzy się niebywały kontrast pomiędzy aktorami, którzy na przestrzeni lat grali Supermana a ich kondycją psychiczną, łatwością utraty zdrowia itd.
Reeves prawdopodobnie się zastrzelił. Kolejny aktor, który zdobył sławę jako Superman Christopher Reeve (podobne nazwisko!) spadł z konia, został całkowicie sparaliżowany w efekcie czego po latach cierpień zmarł. Teraz na odsłonę czeka kolejny film o gostku w idiotycznym kostiumie pt "Man of Steel" tym razem z Henry Cavillem w tytułowej roli.

Po prostu nad graniem (umówmy się) tej idiotycznej postaci wisi autentyczne fatum.

Nick_filmweb

Cavill ma się dobrze, Tom Welling ma się dobrze. Mówiąc o klątwie, bo dwóch aktorów spotkało coś tragicznego, jest po prostu śmieszne. I brzmisz przez to bardziej idiotycznie niż ten, jak to ująłeś, 'gostek w idiotycznym kostiumie'.

Marinn_aka_KOMO

Nie ma co dochodzić jakie było prawdziwe zakończenie. Ten film stworzyli ludzie, którzy sami nie wiedzieli co tak na prawdę się stało. Więc wszystkie możliwe zakończenia ich filmu to czyste domysły.

ocenił(a) film na 7
Marinn_aka_KOMO

Popełnił samobójstwo. Miał wiele powodów. Jego rzekome ślady pobicia były skutkami zmagania się z fikołkami.
W poczuciu winy przepisał swój majątek na byłą kochankę. Producent widząc cierpienie żony, załatwił tylko by jego film SF nigdy nie został nagrany. W narzeczonej raczej budził litość niż nienawiść. No i kluczowa scena kiedy robi charakterystyczny ruch dłonią. To będzie koniec...
Film warto obejrzeć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones