Połączenie "Intymności" i "Zakochanego Tomasza". Oba podane filmy lepsze od "Centrum świata". Można obejrzeć, w niektórych miejscach film dość autentyczny. Jednak próbując pokazać pustkę i marność życia bohaterów, reżyser niestety sprawił, iż również film staje się pusty i wychodząc z kina miałem jednak sporo niedosytu.