Dwa tygodnie po obejrzeniu nadal o nim myślę. Wspaniale krajobrazy, stroje, aktorzy (4 Książę wybitny).
Żałuje, że nie powstał drugi sezon, jak dla mnie historia trochę niedokończona.
A jak słyszę utwór będący motywem przewodnim serialu to od razu płaczę :)
Czytałam, że miał słabe wyniki finansowe w Korei (! - za grosz gustu :))
A masz coś może do polecenia podobnego?
Nie podobny, ale skradł moje serce Fated to love you Polecam. I Japoński film Daytime shooting star, ale nie wiem czy trafiłam w gust :)
Oo tak, Daytime (...) też skradło moje serce.
I ja również, kilka miesięcy po obejrzeniu tej dramy, płaczę, gdy słyszę soundtrack tego serialu :/ (szczególnie przy Forgetting You, Can you hear my heart i Wind - szybki przepis na oczyszczenie kanalików łzowych i ból serducha).
Ale za to polecam koleżankom i jak na razie trzy obejrzały ( z czego jedna w ogóle dram nie oglądała), czwarta myśli, a jak jeszcze matuchnę przymuszę to będzie cudownie :D
Zgadzam się :)) Ja kiedyś przekonałam przyjaciółkę do obejrzenia mojej pierwszej dramy: Dream High i była zadowolona, a ostatnio jednej również na 1 miejscu: Fated to love you i była zachwycona :D
Łzy za każdym razem napływają mi do oczu, gdy słyszę: "Godbye my love" - Ailee
Słyszałam o tej dramie, ale po takiej rekomendacji na pewno obejrzę!
Przesłucham tę piosenkę teraz i potem znowu, ale po obejrzeniu dramy (mam nadzieję, że ma szczęśliwsze zakończenie niż Moon Loveers? ;_; nie mam siły na drugie takie zawały). Nie mogę się doczekać tego kontrastu w odczuciach :D
Powiem szczerze, że Moon Lovers jest cudowne, ale w moim sercu za całokształt jest Fated to love you :] Jeśli masz jakieś dramy do polecenia chętnie spojrzę :D
Jak tylko matura przeminie z wiatrem ( a z nią nie przeminie moja faza na dramy) to na pewno obejrzę!!
Mmmm z bardzo fajnych dram, jakie ostatnio oglądałam, wręcz najfajniejszą, było ,,Queen of the rings". Króciutkie, bo zaledwie 6 odcinków, o lżejszym kalibrze niż ,,Moon lovers", więc średnio porównywać, bo różne gatunki, ale mogę z czystym sercem polecić :D
A może miniserial Splash Splash Love. W Moon Lover wszystko było piękne: aktorzy, kostiumy, muzyka. Ten dwuodcinkowy serial przynajmniej ma happy end. Jest w nim wiele podobieństw co do ML.