Dokladnie. Brak oskara dla Nolte jest najwieksza porazka tegorocznej gali. Szkoda, bo w Warrior zagral wrecz IDEALNIE.
Temat nieco dwuznaczny. Oscara dostał Plummer, ale moim zdaniem niesłusznie. Gdyby liczyć "za zasługi" to NN dostałby nagrodę bez dwóch zdań. Ale w tamtym roku był jeszcze Kenneth Branagh (na którego zagłosowałem w oscarowej ankiecie nie znając "Warriora"). Też wspaniały i też zasłużony.
Wybór między Nolte, a Branaghem to jak rzut monetą. Howgh!
Złoty Glob to jest najważniejsza nagorda filmowa na świecie. Oskary to są środowiskowe nagrody hollywoodzkie, poza jedną kategorią dla filmu zagranicznego.