Z tego co widzę to nieliczne osoby, które kojarzą tą aktorkę utożsamiają ją z rolą w "Na wschód od Edenu". Choć to rzeczywiście świetna kreacja, to i tak to jest NIC (powtarzam NIC!) przy tym co zaprezentowała w "Nawiedzonym domu"! Ona gra typową nie do końca zdrową na umyśle kobietę, a jak wypada tam wiarygodnie! Sam obłęd w jej oczach, a właściwie nie w sposób jej nie zrozumieć i współczuć. Ta obserwacja jej niszczącego się stopniowo umysłu... Fenomenalnie wypadła! Szkoda, że ogólnie taki niedoceniony talent :(