Pani Agnieszka sama chyba wie co i dlaczego było powodem odejścia jej i pożegnanie się w rolą Ali.
Nie jest prawdą, że widzimisie reżysera spowodowało jej odejście lub to, że Pan Żak chce zaangażować swoją żonę bo jeśli nie to on odejdzie nie!
Cytuję słowa Pani Agnieszki:
"Grałam Alinkę, która wróciła do domu na rauszu, w szampańskim humorze, dwie godziny po tym, jak moja córka wyjechała z sali operacyjnej. (...) A w przerwach siedziałam za kulisami, z głową między kolanami, żeby łzy kapały na wykładzinę i nie psuły makijażu (...) Dzisiaj mam o to do siebie żal – powiedziała aktorka.
Prawdopodobnie to właśnie problemy zdrowotne córki sprawiły, że pani Agnieszka musiała się pożegnać z serialem. Producenci nie do końca rozumieli jej rodzinną sytuację i nie wykazywali ponoć współczucia. Aktorka popadła z nimi w konflikt"
Nie dziwię się wcale, że w tym okresie Pani Agnieszka dziwnie się zachowywała i nie była może wtedy znośna każda matka zachowywała się tak samo.Później Pani Agnieszka komentowała, że teraz śmieje się z tego i nie dziwi się, że wszyscy na planie mieli jej dosyć. Według mnie to ona dodawała uroku serialowi kiedy odeszła to nie był już ten sam serial bez śmiesznych ripost i świetnej gry aktorskiej.