Film z cyklu "Słowacki wielkim poetą był". Niektórzy próbują trochę na siłę zrobić z tego filmu wspaniałe dzieło a zdecydowanie takim nie jest. Film można nazwać "wybitnym" jeśli przekazuje coś w sposób niesamowicie wciągający, jeśli widz, nie patrzy na zegarek ile to jeszcze do końca filmu zostało.
Szczerze mówiąc też odebrałem takie wrażenie (tzn. że film był taki sobie) ale nie chciałbym się wypowiadać w stylu za/przeciw. Chyba spróbuję przysiąść jeszcze raz i odsączyć coś dla siebie z tego obrazu.
Parura zdecydowanie to zrób. Po pierwszym seansie wystawiłem 8/10 i odebrałem film jako fajną historyjkę, ze świetnymi zdjęciami. Teraz po drugim seansie zastanawiam się miedzy 9/10 a 10/10. Wystawiam mimo wszystko na razie 9/10. Btw: po pierwszym seansie nie widziałem wiele wspólnego tytułu z samym filmem, teraz widze powiązanie w każdym miejscu ;] Kto wie może też ten film się przed Tobą otworzy - POLECAM.
Zgadzam sie z Toba w 100% po kolejnym obejrzeniu nabiera sensu i mocy. Jak dla mni cudo.
Zgadzam się, że przeciętny, a na pewno nie zgodzę się z tym, że po drugim obejrzeniu lepiej do mnie trafi. Wojt4s - jeśli oglądając ten film za pierwszym razem nie znalazłeś analogi między filmem i tytułem to gratuluję:D 6/10 bo jest to prosta, ładna historia w ciekawej, choć moim zdaniem chwilami niedopracowanej formie.
Kosa480,masz rację,dodam,że na drugie oglądanie nikt by mnie nie namówił..też 6/10
nie lubię filmów z głosem z offu jak mi wyjaśnia co i jak. Film to nie słowotok narratora. Z twa ocena się zgadzam.
Ja mam bardzo banalne pytanie z czego ci goście żyli? Skąd mieli pieniądze? Jakby nie każdy może ot tak po prostu lecieć do Paryża, albo przenieść się do innego kraju na ROK, żeby PISAĆ. Chyba, że to po prostu dzieci bananów, no ale razem z takim pochodzeniem dostaje się konkretny mindset - bycie intelektualistą to niekoniecznie to, czego by sobie życzyli rodzice finansując beztroskie życie dzieci.
W "Najgorszym człowieku" ta kwestia została ujęta dużo lepiej (w ogóle - ujęta w scenariuszu).