He, he - dokładnie.
Każdy z tych, co grali oficerów biorących udział w akcji pozamiatałby szkopów sam, bez żołnierzy :)
Film który opowiada o operacji która okazała się jednym wielkim nie wypałem a w obsadzie stare wygi Hackman, Caine, Connery, Fox, O'Neal, Redford, Cann łał a reżyserem jest również stary wyga Attenborough i scenariusz też stary wyga Goldman. Niedoceniony film wojenny.
Wtedy wszyscy byli jeszcze młodzi, choć to prawda, że prawie każdy z nich już był u szczytu sławy , oprócz Antohny'ego Hopkinsa, który wtedy był jeszcze stosunkowo mało znany, tzn. przed rolami w "Człowieku słoniu" i "Milczeniu owiec". Gene Hackman miał już Francuskiego łącznika, Strach na wróble i Rozmowę, Michael Caine miał Dopaść Cartera i Detektywa, Sean Connery był ogólnie rozpoznawalny choćby po Bondach oraz świetnych, ale moim zdaniem mniej znanych "Agresji" czy "Człowieku, który chciał być królem", Ryan O'Neal zagrał w kultowym Love Story i Barry'm Lyndonie u Kubricka, Robert Redford był po Butch Cassidy i Sundance Kidd, Żądło, Jeremiah Johnson oraz Wszyscy ludzie prezydenta, a James Caan po Ojcu chrzestnym i ogólnie grywał wtedy często role pierwszoplanowe.
A Attenborough po O jeden moście za daleko reżyserował kilka kapitalnych filmów jak Krzyk wolności, Gandhi, Cienista dolina czy niedoceniony też Chaplin.