gdyby operator i reżyser postanowili nakręcić więcej sekwencji w bliższym planie. Aktorzy dali radę i tak wiele emocji można by przekazać znacznie mocniej, gdybyśmy widzieli ekran pełen człowieka, nie musieli zaś się napawać ohydą piwnicy, z wciśniętymi gdzieś w ciemny róg postaciami.