Tak wiele niedokończonych treści, dialogów, fabuły. Tęskni się za tymi bohaterami i ma się uczucie, że film zakończył się wtedy, kiedy cała akcja nabrała tempa.
Fakt, to przecież etiuda i niby "tak ma być", ale mimo wszystko produkcja pozostawia niedosyt, pewną tęsknotę za postaciami.
Aż chciałoby się powiedzieć: kiedy następna część?
Niestety - nie będzie jej pewnie nigdy, ponieważ twórcy właśnie to chcieli wywołać u widza.
Tę tęsknotę, która sprawia, że potrafimy zrozumieć swoje błędy oraz przynajmniej w teorii - postarać się zmienić pewne nawyki.
Ogólnie bardzo dobry film, godny polecenia.
Tylko oczywiście słowem malkontentów - "szkoda, że taki krótki".
Niczego nie chcieli wywołać, bo ten film to adaptacja sztuki. I to nie polskiej Tak że z tymi twórcami bym nie przesadzał, pan reżysero-scenarzysta jest tu zaledwie adaptatorem. Ale sztuka przednia, gra aktorska wspaniała.