ale jeśli to rzeczywiście zaplanowana kreacja od a do zet, to jest to trolling, level: HARD.
W każdym razie, dobrze, że gra dalej.
Ten film to coś na pograniczu dokumentu i performansu, Joaqiun Phoenix dokonuje tutaj aktu samospalenia, ryzykuje swoją kariere oraz poniża się na ekranie po to by niczym feniks z popiołów zachwycić nas po latach rolami w takich filmach jak Mistrz czy jeszcze świeży Joker.Ostatnia scena tego filmu ma wymiar niemalże...
więcej"We wrześniu 2010 roku reżyser Casey Affleck potwierdził, że film ten nie jest prawdziwym dokumentem, ale zmyśloną historią. Odkąd w listopadzie 2008 roku Joaquin Phoenix ogłosił zakończenie swojej kariery aktorskiej, aby zostać raperem, wszyscy zastanawiali się czy to wszystko było grą aktorską czy prawdą"
Film...
Joaquin mial chyba marzenie ze po wydaniu tego filmu zrobi "Ta Daaa! to wszystko bylo tak tylko dla jaj, zeby pokazac ostracyzm mediow od podszewki, tak naprawde jestem normalny" etc etc. No dobrze, ale na Boga, wg mnie efekt koncowy jeszcze dobitniej dowodzi ze Phoenix jest chyba nie do konca normalny, skoro poswiecil...
więcejTak wiem że to mistyfilacja. Wiem że wszyscy biorący w tym udział może prawie wszyscy wiedzieli o co chodzi. Jednak jestem ciekawa ile w tym jest Joaquina. Ciężko się oglądało za dużo niesmacznego humoru mimo że jestem dość hmm elastyczna. Wychowana na Jackassach. Wiem że chciał pokazać co chciał. Wiem lub podejrzewam...
więcej1. Za długi - 1 h 50 min to nie lada wyzwanie rzucone widzowi.
2. Monotematyczny - na pewno podczas roku rapowania aktor robił również coś innego niż wskazano na filmie.
3. Nadmiar słów "dude" i "f**k" - we wszystkich możliwych odmianach i znaczeniach. Męczące.
4. Za smutny - było mi naprawdę żal patrzeć jak P.Diddy...
widziałem go na planete hd wypas film świetnie udaje Joaquin żula , piekne hasełka ,
scena w klubie jak rapuje mistrzostwo
Zawsze bardzo ceniłam Joaquina Phoenixa za jego kreacje aktorskie, za to że nigdy nie szedł na łatwiznę i nie przyjmował ról w idiotycznych komediach. Z dużym zaintersowaniem obejrzałam "I`m still here" i muszę przyznać, że nie wiem jak mam oceniać ten film. Z powodu mojej sympatii do tego aktora chciałabym wierzć, że...
więcejMOCKUMENTARY - bo tak nazywa się gatunek tego filmu. Jak sama nazwa wskazuje (z ang.) to mock oznacza drwić, kpić, przedrzeźniać. Podziwiam wkład, poświęcenie roku życia przez Joaquina itd. Tylko proszę, niech ktoś mi wyjaśni: z kogo Phoenix próbuje kpić? Hollywoodu? Akademii? z celebrytów? Jeśli tak faktycznie jest,...
więcejjako film jest po prostu niezły, momentami nieco nudny, momentami zachwycający, jednak co w nim najlepsze, to kreacja Phoenixa - zniszczył system, naprawdę, genialny jest, stworzył postać i grał nieprzerwanie przez niemal dwa lata, wydaje się nieprawdopodobne - jeśli to 100% mistyfikacja to owacja na stojąco dla...