kasuje wszystkich. w rolach w ktorych wciela sie w psycholi po prostu nie ma konkurencji :D
Ma konkurencje i to sporą bo samego Jacka Nicholsona :) Chyba zapomniałeś o nim, to Jack Nicholson jest mistrzem w graniu psycholi, maniaków itp ;]
Nicholson w 'Lśnieniu'... bomba! ta scena, w której rozwala siekierą drzwi do łazienki... de Niro też świetny, np. w 'przylądku strachu'... ;DD
No ja bym dodał jescze Kevina Spacey w Siedem, mroczny, inteligentny po prostu zło w czystej postaci.
oczywiście nie można zapomnieć o Rutgerze Hauerze, który po prostu w oczach pierd*lca. Nikt nie zagrałby lepiej w Autostopowiczu
Dokładnie o tym samym pomyślałem przed chwilą, kiedy ma zagrać psychola jak filmie "Fan", "Taksówkarz" mimika twarzy wyraża się w niesamowitych i przemistrzowskich emocjach, kiedy ma zagrać poważnego gangstera jak min. w filmie "Gorączka" jest w tym kozakiem, kiedy ma zagrać bezwzględnego, pozbawionego uczuć ojczyma "Chłopięcy świat" jest w tym mistrzem. Tutaj można wymieniac i wymieniać. Jak dla mnie pod tym wezgledem nie ma na niego przeciwnika. Nicholson? Jest ok, ale naprawdę De Niro zjada go w przedbiegach w tym momencie.
De Niro i Nicholson sa bardzo dobrzy wrecz rewelacyjni w grzez psycholi i fanatykow.. ale kto tak zagra niwidomego jak AL PACINO?? Moim zdaniem tych 3 rzadzi :D
zgadza się Al Pacino w roli niewidomego to prawdopodobnie najlepsza męska kreacja aktorska jaką w życiu widziałam
ale nie gadamy tu o tym kto jest lepszym aktorem tylko kto gra psycholi więc chyba temat ci się pomylił
więc wracając do tematu to oczywiście Nicholson i De Niro przebijają WSZYSTKICH w graniu psychopatów :D
Niesamowita mimika De Niro.
Najbardziej podobało mi się to przejście: gdy był zadowolony, zadawał pytanie swojemu idolowi a ten go "gasił" (scena na plaży, gdy grali w baseball). Uśmiecha się... i nagle widać na jego twarzy zmieszanie.
Wszystko wypadło tak prawdziwie!
Heh odnoszac sie do filmu "Fan" Wesley Snipes w filmie moze nie z jakims glebokim przeslaniem "Człowiek Demolka" Tagze na swoj sposob swietnie zagral psychola.
racja dobry jest ale mysle ze to zasluga nie tylko gry aktorskiej ale takze jego niesamowitego spojrzenia. Co do Snipes'a nigdy go nie lubilem i zaskoczylo mnie to ze zagral w tym filmie. Przed chwila skonczylem czytac ksiazke i mialem inne wyobrazenie Bobby'ego a po wbiciu na filmweb przezyle mocne zaskoczenie.
I za to kocham de Niro. Tak zagrał psychola, że nienawidziłem go od pierwszej chwili, w której pojawił się w tym filmie. Geniusz.
Ja bym dodał nieobliczalnego Joe Pesci'ego w Goodfellas/Casino.
"You think Im funny? Funny how? Like a clown?" :D
no oczywiście! Fenomenalny Anthony Hopkins :D i jego "ssss" po tekście, że zjadł sobie czyjąś wątrobę z groszkiem :D
no to Nicholson, De Niro i Hopkins
Aż dziw bierze, że nikt nie wspomniał o Edwardzie Nortonie i jego rolach chociażby w Primal Fear lub Fight Club. Wg. mnie pan De Niro z Nortonem może stanąć w szarnki tylko dzięki roli w filmie Awakenings, która jest rewelacyjna i zdecydowanie o klasę wyżej niż ta w Fanie.
hmmm... no bez przesady... Edward Norton jest dobrym aktorem, ale jeszcze sporo mu brakuje do mistrzów takich jak De Niro.
Porównuje tylko filmy w których obaj panowie grali psycholi. Porównanie ich ogólnie, jako aktorów, raczej nie ma sensu.
Nikt nie wspomniał o Ralphie Fiennesie, w roli "Pająka", Cronenberga czy o roli Javiera Bardema w "To nie jest kraj dla starych ludzi" - dwie świetne role, które wżerają się ostro w pamięć.
akurat Bardem specjalnie mnie nie zachwycił jako aktor. Ale bez komentarza bo widziałem z nim tylko 2 filmy.
Co do świrów jack nickolson ma naturalne predyspozycje :D sam wyraz jego twarzy sugeruje że ma nierówno pod sufitem :P "Lśnienie" , "Lot..", "Batman" chyba wszyscy widzieli więc nie ma się co rozpisywać, Jacek jako wariat jest niezrównany.
Co do Roberta, w "Fanie", "przylądku...", "chłopięcym świecie" i chyba najbardziej w "taksówkarzu" , jego warsztat jako świra jest najbardziej wyrazisty. Jeszcze "Ulice nędzy" ale to juz mniej znany film.
Generalnie jeśli ktoś się mnie zapyta o najlepszego aktora w roli świra, najpierw nasuwa mi się Jacek. Natomiast za całokształt bardziej cenię Roberta.
Nie rozumiem jednego, czemu nikt nie wspomina o Christianie Bale'u, ktory ma wiekszosc rol gdzioe gral psycholi, taka rola jak w American Psycho czy Harsh Times, Mechanik lub ostatni Fighter kasuja praktycznie wszystkich aktorow. Wedlug mnie jest on specjalista od grania psychopatow, jak ktos w to watpi to niech obejrzy wspomniane przeze mnie filmy.
Najlepsza rola psychopaty De Niro, jaką widziałem. Przebił nawet Taksówkarza i Przylądek Strachu. Polecacie jeszcze jakieś inne?.
Większość aktorów których tu wymieniliście miało jedną, dwie takie role.
DeNiro miał ich pełno, jest najlepszy i zawsze autentyczny.
oczywiście!! zgadzam się!! nie ma konkurencji!!!! jest na szczycie a potem dopiero można wymieniać innych!!
Jest dobry, ale póki co najbardziej przerażającym psycholem jest Artur Mitchell zagrany przez Johna Lithgowa.
nie ma takiej roli, w jakim filmie bo nie moge znalesc w filmoigrafii Lithgowa?
do tej czołówki najlepiej zagranych psycholi dorzucił bym jeszcze nowe wcielenie Jokera z filmu "Mroczny Rycerz" w tej roli oczywiście Heath Ledger.
Jack Nicholson zdecydowanie numerem 1. Byłbym ciekaw Jima Carreya w roli psychopaty, bo myślę, że mógłby się w takiej roli sprawdzić równie dobrze jak Nicholson. De Niro jest świetnym aktorem, ale wolę go w roli gangstera albo złodzieja jak choćby w Gorączce.
Carrey zagrał raz rolę w stylu psychopaty, jednak nie tak wyrazistego jak wspomniani wcześniej panowie. Jeśli bardzo chcesz zobaczyć Jima w takiej roli polecam film Telemaniak (http://www.filmweb.pl/film/Telemaniak-1996-10079). Film mnie nie zachwycił, ale być może spodoba Ci się ciekawa (bo inna niż większość) rola Carrey'a.
Pozdrawiam!
Jest wielu aktorów którzy mogli by wcielić się w rolę Gila, De Niro zagrał wprost rewelacyjnie mam wrażenie, że w takich rolach czuje się najlepiej. Snipes nawet pasował na gwiazdę sportu jaką zagrał. Połączenie tych dwóch aktorów i ciekawego scenariusza stworzyły bardzo dobry film. Kiedy go oglądałem pierwszy raz, nie miałem wątpliwości, że tacy "Fani" istnieją na prawdę.
Przewidywalny film jak nie wiem, parę absurdalnych i mało przekonujących momentów, zero zaskoczenia, dość kiczowata i typowa końcówka. Sam pomysł nie wystarczy mój serdeczny przyjacielu. A gimnazjalne teksty pozbawione sensu to ty sobie zostaw dla siebie. Nie pozdrawiam.
tylko gimnzjalista moze argumentowac ze ktos uzywa takich tesktow z gimnazjum, typowy schemat i powielany tekst, wysil sie bardziej, a nie jestes wtorny, a jesli te twoje wyssane z palca argumenty sa wedlug ciebie wlasciwe to masz mocno zaburzony obraz odbierania badzcow wizualnych w filmach. No trudno wspolczuje.