Film dobry, ale rola Thomasa Jane'a to są himalaje aktorstwa. Nie po raz pierwszy stworzył ciekawą postać, ale to jak zagrał tu rolnika z południa, aż ciężko rozpoznać, że to on. ten akcent, sposób jak mówi przez zaciśnięte zęby, jak trzyma kapelusz. Wreszcie ten wzrok. Thomas Jane stworzył na cele filmu praktycznie kompletnego człowieka z całym wachlarzem cech. Coś niesamowitego.
A sam film dość mocno "jedzie" Makbetem. Mocny, klaustrofobiczny klimat. Jest tez kilka fajnych ujęć z kamery.