Chantal Akerman szybko porzuciła szkołę filmową, by chwytając się różnych prac, zarobić na realizację krótkiego metrażu. "Wysadzam moje miasto" nazwała po latach... Zobacz pełny opis
Chantal Akerman szybko porzuciła szkołę filmową, by chwytając się różnych prac, zarobić na realizację krótkiego metrażu. "Wysadzam moje miasto" nazwała po latach "lustrzanym odbiciem Jeanne Dielman..." - i rzeczywiście w każdym z tych rozgrywających się we wnętrzu mieszkania filmów jesteśmy świadkami zajmowania się domem przez kobiety. OChantal Akerman szybko porzuciła szkołę filmową, by chwytając się różnych prac, zarobić na realizację krótkiego metrażu. "Wysadzam moje miasto" nazwała po latach "lustrzanym odbiciem Jeanne Dielman..." - i rzeczywiście w każdym z tych rozgrywających się we wnętrzu mieszkania filmów jesteśmy świadkami zajmowania się domem przez kobiety. O ile jednak Jeanne nieustannie porządkuje, o tyle młodziutka bohaterka debiutu Akerman z równym zaangażowaniem robi w kuchni wielki bałagan. Poczucie wolności i bunt przeciw roli kury domowej powoli ustępują tu jednak desperacji i rozpaczy.
o autoeutanazji jako wesołej odpowiedzi na wszystko; film jest wygłupem, bohaterka ewidentnie sobie nie radzi, w końcu emigruje podśpiewując, takie sobie figle
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem