Odette Toulemonde (Catherine Frot) pracuje w supermarkecie, a po godzinach pracy dorabia szyjąc stroje teatralne. Jest marzycielką, przez co często ucieka w świat literackiej fikcji. Jej ulubionym twórcą jest Balthasar Balsan (Albert Dupontel). Jednak pisarz przeżywa kryzys twórczy, w wyniku, którego próbuje popełnić samobójstwo. Zostaje
sympatyczne kino. Fabuła rozwija się powoli, ale nie nuży. Świetne zdjęcia, dobra gra aktorska.
Całość nieco (a może nawet bardzo) teatralna - ale to nie jest w tym wypadku wada. Niby prosta
komedia romantyczna, ale jakby troszkę inna, mniej banalna, z ogromną dawką życiowego
optymizmu i szczyptą realizmu...