Roman, kreślarz w firmie architektonicznej w Koloniii, po raz pierwszy uczestniczy w tamtejszym karnawale. Choć z poczatku zachowuje dystans, to po kilu piwach idzie na ostatkową imprezę. Pośród tłumu balangowiczów pozbywa się wszelkich hamulców. Flirtuje z nieznajomą dziewczyną. Potem wdaje się w przypadkową bójkę między imprezowiczami a przebranym za Zorro kieszonkowcem... Prawdziwa przygoda zaczyna się, gdy następnego dnia Roman znajdzie ciało tegoż złodziejaszka...
Historia przypadkowego spotkania, które przekształca się w miłość na tle niemieckiego karnawału.
Film ma ciekawego głównego bohatera. Pomysł historii jest za to stary jak świat. Ani jedno jednak ani drugie nie zostaje w tym filmie wykorzystane. To ma być chyba komedia... bo w kilku momentach można się zaśmiać. Jednak...